środa, 29 lipca 2015

11. Leśne motyle

^Osadnik egeria (Pararge aegeria)
Spotkany na obrzeżach Puszczy Białowieskiej. Wzór osadnika egerii, choć skromny w porównaniu choćby do rusałek, ma w sobie coś niezwykłego; prawdziwy leśny motyl - pomyślałam tamtego dnia. To pewne, że znał leśne elfy i był strażnikiem niektórych tajemnic starej Puszczy. 
Wbrew pozorom, niełatwo było się do niego zbliżyć, by wykonać satysfakcjonujące ujęcie. Nie należał bowiem do zbyt ufnych. W końcu, korzystając z "kociej taktyki" (czekania i powolnego podchodzenia), udało mi się zrobić kilka zdjęć z naprawdę z bliska, nie płosząc samego motyla.

Lasy skrywają w sobie wiele tajemnic, a do najpiękniejszych z nich należą bez wątpienia motyle. Już w marcu pojawiają się pierwsi wysłannicy wiosny. Trzepot ich jasnych skrzydeł przypomina o powrocie ciepłych dni, pełnych słońca i leśnych kwiatów.
Leśne motyle spotykałam podczas wędrówek dzikimi ścieżkami przez las tudzież puszczę (piękne wspomnienie bajkowego mieniaka strużnika...) jak i podczas przechadzek po śródleśnych polanach. Mając przy sobie weterankę - Sigmę trzysetkę* z funkcją macro, często zatrzymywałam się, by podjąć próbę uwiecznienia mieniących się wśród kwiatów i traw motyli lub po prostu by popatrzeć na ich podniebne pojedynki.

^Rusałka ceik (Polygonia c-album), piękny i nietuzinkowy motyl. Spotykam je już w marcu, a tę wypatrzyłam podczas jednej z wędrówek "na żmije". 

^Nieustraszona przeplatka atalia (Melitaea athalia) stawia czoła nadciągającym ciemnościom.

^I jeszcze raz przeplatka atalia

***
*Sigma 70-300 f/4-5.6 APO DG Macro

***
Na koniec zagadka (a na zwycięzcę czeka prawdziwa, wieczna chwała). Przyznam szczerze, że ten gatunek sprawił mi mnóstwo problemów, choć nie pomyślałabym, że będę mieć problem z jego identyfikacją... Przeszukałam chyba większość stron z wypisem/galerią motyli dziennych (bo o moim podręcznym atlasie rozpoznawczym nie ma nawet mowy...) i... no i nic.
Jeśli ktoś z Was byłby w stanie go zidentyfikować, to ozłocę ;).
(Zdjęcie można powiększyć, klikając w nie)




Dzisiejsze motyle na rozruszanie atmosfery. Stare, dobre czasy z obiektywem Sigmą i jej funkcją macro... Miło powspominać :).
Opowieści o łosiach i kotach w przygotowaniu, choć koty mogą ukazać się z lekkim opóźnieniem (moje ambicje pisarskie wzięły górę). Do tego masa nowego materiału z mniejszych i większych wypraw, lecz póki co nie zdradzam nic więcej ;).

29 komentarzy:

  1. Hej :) Boże, jakie piękne motyle! Uwielbiam taki styl :D Robiłaś makro obiektywam czy na ustawieniach? Moim faworytem zdevcydowanie jest przeplatka atalia, to pierwsze zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okay, właśnie rzuciła mi w oczy informacja o obiektywie. CHCĘ to maleństwo, ale jego cena mnie dobija ;c

      Usuń
    2. Tfu, 70-200 chcę :) f/2.8 :D Cudo <3

      Usuń
    3. Faktycznie, można się zachwycić <3 Brałabym <3 Ale cena... no, śmiertelnika może zbić z nóg (cóż, niestety lepsze obiektywy to normalka...).
      Moja ex-trzysetka chodzi teraz bardzo tanio ;). No, ale to ciemny obiektyw, którego kupno ma losowość wyższą niż wiedźmiński rpg...

      Usuń
  2. W kwestii uznawania nowych ras. Z reguły, z tego, co wiem, rasa ta jest już uznana na terenie kraju swojego pochodzenia przez anujący tam związek kynologiczny, ma swój ustalony wzorzec i jest mniej więcej jenolita, jeśli chodzi o fenotyp i o genotyp, o zachowaniu już nie wspomnę. Nie wiem na jakiej zasadzie FCI ustala, że akurat tą rasę chcą zaakceptować, na pewno kraj patronacki wysyła wniosek o jej uznanie. Proces rejestracji rasy trwa 10 lat i wciągu tych 10 lat celem jest udoskonalenie rasy, czyli coś w stylu pozbycia się cech niepożadanych, ujednolicenie tego, co jeszcze odbiega od normy (zdarza się w każdej rasie, ale jeśli 90% osobników jest powiedzmy białych, to wyeliminuje się geny odpowiedzialne za inne umaszczenia). Wzorzec, któryjest ustalony przez kraj patronacki może być zaakceptowany, a może i zostać zmieniony przez FCI. Nie znam dokładnych procedur, ale chodzi głównie o jednolitą linie hodowlaną, o jak największej puli genetycznej. Im większa pula to też mniej chorób genetycznych i zdrowsza rasa. Nie przyglądałam sie procedurom, ale mam w planach notki na ten temat, bo mnie to interesuje też :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajno, komcia mi zeżarło :<
      Całkiem rozsądnie z tym 10-letnim "wstępnym uznaniem", aż mnie zaciekawiło, czy tak samo jest u kotów (bo jakiś tam okres próbny jest, bo w końcu, jak piszesz, trzeba ustalić wzorzec, wyeliminować niepożądane cechy etc...).
      Cieszę się, bo to faktycznie temat wciągający :D

      Usuń
  3. A jak wygląda problem w kwestii kotów? FIFE (dobrze pamiętam?) robi problemy jeśli chodzi o uznawanie nowych ras? Nie wiedziałam nawet, że jakieś nowe rasy są! Ostatnie, co kojarzę, to kot Savannah i chyba jeszcze jedna mieszanka była :)

    // chartykas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co zdążyłam zaobserwować, to FIFe robi spore problemy. Bardziej elastyczne są jakieś TICA czy WCF (ale szczególnie TICA, ona to lubi nowości).
      Mieszanek to sporo się narobiło ;p. W tym całkowicie polska rasa, z domieszką chausów i bengali - Jungle. Wstępnie uznana przez... TICA ;).

      Usuń
  4. Wybacz, że dopiero teraz tu zerkamy, ale wiesz... nasz działkowy brak dostępu do Neta. :( Na dodatek news jest taki, że prawdopodobnie wrócimy dopiero po 14 września. Tak się te nasze kochane plany potoczyły... ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, hej! :D
      Teraz to Wy mi wybaczcie, bo mi się znowu nieobecność rozciągnęła...
      Ach, a czasów z brakiem neta zazdroszczę ;). Z jednej strony, smuci brak obecności w blogosferze, ale cudownie jest czasem odpocząć od stężenia internetów ;p.

      Usuń
  5. Ale dziś mamy chwilkę dla naszych wiernych czytelników, to wpadamy i komentujemy co nieco. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach! Motyle! <3 :) Te owady są wspaniałe! Nigdy nie przestaniemy się nimi zachwycać... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem doskonale :3 Na działce to pewnie miałyście możliwość ujrzenia niezłego składu gatunkowego. A przynajmniej w urokliwej scenerii :D

      Usuń
  7. Zawsze ceniłyśmy to, w jaki sposób piszesz... <33 Pięknie wszystko opisujesz, niemal jak w powieści! :) Cudownie! :)) I rzeczywiście- osadnik egeria może i jest nieco uboższy w wyglądzie niż rusałka, ale ma w sobie jednak tę magię, własny urok. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niezmiernie cieszy moje serce! :D Strasznie miło przeczytać takie słowa, szczególnie, że ma się wrażenie opuszczenia w poziomie pisania (paradoksy szkoły...). Dokładnie :)! Nie istnieje chyba gatunek motyla, który nie miałby w sobie tego "czegoś".

      Usuń
  8. Kocia taktyka jest świetna, gdy chce się zrobić wspaniałe fotografie! :) Nieraz i my czujemy się jak prawdziwe koty- podobnie jak podczas kociego polowania, musimy się często nieźle postarać, żeby jakiś ptak, tudzież motyl nie odfrunął, a dał się uchwycić w naszym obiektywie. :)) Doskonale Cię rozumiemy. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, taaak, i to uczucie zastygnięcia w kompletnym bezruchu ^^ Cóż, szczególnie fotografia macro wymaga podchodzenia naprawdę blisko. Jak czytam o sprzętach i taktykach, to często przebiega myśl "jakim cudem udało się uchwycić taki kadr..." ;>. Cieszę się :D

      Usuń
  9. Rusałka ceik... rety! Przepiękna! <3 Cudowna! Robisz bez wątpienia prześliczne zdjęcia! <3 Można się w nich zakochać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 <3
      A ceiki są faktycznie niesamowite, zawsze kojarzą mi się z lekko "stopionymi" ;p

      Usuń
  10. Przeplatka atalia ma swój uroczy charakter. Jest taka nietuzinkowa i- co trzeba przyznać- piękna. :)) O choinka! Cóż to takiego może być? Hmm... Wzięłyśmy do ręki nasz zaufany przewodnik i nam na teraz najbardziej przychodzą do głowy dwa gatunki- jest to albo młoda rusałka osetnik, albo rusałka kratkowiec. Ale i te nie są aż tak zbliżone wyglądem do Twojej zdobyczy. :) To ci heca dopiero! :) Ależ uchwyciłaś zagadkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :). Choć niby dość zwyczajna i pospolita, jednak potrafi zachwycić :D.
      O Cthulhu, tu chyba potrzebny jest Entomologiczny Sherlock od spraw beznadziejnych... Bo to faktycznie niezła zagadka, skoro zagina przewodniki...
      Osetnik faktycznie jest dość podobny, ale znowu to ułożenie czarnych i białych znaczeń... Ale może właściwym tropem jest "młoda"?... Już sama nie wiem ;P. Ale dziękuję za sprawdzenie! I być może za przybliżenie rozwiązania zagadki :3

      Usuń
  11. Łosie i koty! <33 Z wielką niecierpliwością wyczekujemy notek! :-) Tymczasem... do następnej! :)

    Pozdrawiamy Cię cieplutko! <3
    Z-T-P.xx.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszą się, piszą... ;p Chociaż nie ukrywam, że chyba najpierw jakieś zaległe jesienne pójdą, napisane jeszcze w zeszłym roku.
      Do napisania! ;) Myślę, że nawet niebawem, tym razem mailowo ;p

      Pozdrawiam również bardzo ciepło! <3

      Usuń
  12. Hmm, zaciekawiłaś mnie tym ostatnim zdjęciem, aż sama zaczęłam szukać, co to za gatunek. :) Niestety, znajdowałam gatunki podobne, ale to nie takie zakończenie skrzydeł... Jeśli tylko znajdziesz o nim informacje, daj znać w kolejnym poście, chętnie się dowiem, co to takiego. :)
    Osobiście wolę inne zwierzaki niż owady, ale motyle są wyjątkowe. Te ich skrzydła... <3

    Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na nowy post. :) [animalsworld.blog.pl]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mów... Właśnie ta końcówka skrzydeł jest taka myląca i nie pozwala na właściwą identyfikację. Jasne, że dam znać! Sama będę szczęśliwa, rozwikławszy tak wielką tajemnicę ;p.
      Osobiście, mam bardzo podobne odczucia :D. Taaak! [Zachowując ogromny szacunek dla naszych rodzimych motyli], wiele egzotycznych gatunków jest po prostu prze-fantastyczna! Także, lub przede wszystkim ;), pod względem skrzydłowym.

      Również pozdrawiam i bardzo, bardzo cieszę się, że wpadłaś! :) A ja niebawem wpadam do Ciebie ;).

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Oj, to była podróż poza granicami czasu i przestrzeni xd.
      Trochę mogło przypominać taki stan ;p
      https://www.youtube.com/watch?v=VGjSoL97yQY
      (tak od 2:30)
      Ale już zmieniłam sobie status, I'm coming! :D

      Usuń